Jak wprowadzić dziecko w wirtualny świat?

Jeszcze do niedawna dzieci bawiły się lalkami, misiami i klockami, teraz bawią się także używając komputera. Dyskutowanie nad tym, czy to dobrze, czy źle, nie ma najmniejszego sensu, bo komputer po prostu jest już w prawie każdym domu. Warto jedynie zastanawiać się, w jaki sposób powinien on towarzyszyć rozwojowi dziecka.

Wielu rodziców z dumą opowiada o swoich maluchach, które jeszcze nie mówią i nie chodzą, ale już potrafią uruchomić komputer lub telewizor. W tym wypadku powodów do dumy jest naprawdę niewiele. W rozwoju każdego dziecka istnieją okresy, w których powinno nabyć nową umiejętność, istotną dla dalszego rozwoju. Wśród nich jest gruchanie, gaworzenie, siadanie, raczkowanie. Nie ma szczególnego powodu do radości, kiedy malec, zamiast raczkować, „komputeruje”. Warto jednak już wtedy zastanowić się, jak mądrze i z pożytkiem uczynić komputer częścią dziecięcej rzeczywistości.

Maluch poznaje świat zmysłami 
Dziecko potrzebuje ruchu i zabawy, naturalnej aktywności, stanowiącej bazę rozwoju intelektualnego. Kiedy chodzi, biega, skacze, dotyka, smakuje, wącha, nawet upada i rozbija kolano czy łokieć, rozwija zmysły: wzrok, słuch, smak, węch, dotyk. Tych wrażeń nie zastąpi klikanie myszką i wpatrywanie się w komputer. Dlatego zanim pozwolimy dziecku zasiąść przed ekranem, zadbajmy o jego harmonijny i wszechstronny rozwój ruchowy.

  • Zachęcajmy dziecko do zabaw z rówieśnikami, do gry w piłkę, do jazdy na rowerze, hulajnodze, rolkach, łyżwach czy nartach. Organizujmy wspólne wycieczki do lasu, a tam – tory przeszkód, zabawę w berka czy chowanego. Spróbujmy wspinaczki na ściance, urządźmy rodzinny wypad na basen. Dopiero wtedy, gdy dziecko zasmakuje w zabawach ruchowych, wprowadźmy je w komputerowy świat. 
  • Wybierzmy programy odpowiednie dla jego wieku i możliwości. Ważne, aby korzystanie z nich było jednoznaczne z zaangażowaniem więcej niż jednego zmysłu: wzrokowego/słuchowego.
  • Wyznaczmy ramy czasowe, w których dziecko korzysta z komputera i konsekwentnie ich przestrzegajmy. 
  • Bądźmy z dzieckiem, gdy korzysta z komputera. 
  • Unikajmy gier pełnych przemocy i agresji. „Strzelanki” nie pozostają bez wpływu na psychikę dziecka. 
  • Nie dajmy się zwieść doniesieniom o wpływie gier na koordynację wzrokowo-ruchową. Komputerowy kursor rzeczywiście stanowi punkt odniesienia dla pracy oczu. Niestety, podczas gry na komputerze pole widzenia ogranicza się do parametrów związanych z wielkością monitora.
  • Zastanówmy się, czy kilkuletnie dziecko powinno korzystać z Internetu. Jeśli tak, zablokujmy niebezpieczne strony. Rozmawiajmy o zagrożeniach wynikających z korzystania z sieci. Przestrzegajmy przed przygodnie zawieranymi znajomościami i ujawnianiem danych osobistych. 
  • Zwróćmy uwagę dziecka na ogrom informacji dostępnych w sieci. Pomóżmy odróżniać wartościowe od spamu, także edukacyjnego. 
  • Pamiętajmy, że nadmiar cyberprzestrzeni uzależnia, wyrywa z kontekstu społecznego, izoluje od rzeczywistości.
  • Dbajmy o to, by dziecko nie nudziło się, gdy odchodzi od komputera. Im więcej będzie miało ciekawych zajęć, tym chętniej będzie się nimi zajmowało. Komputer stanie się tylko jedną z wielu możliwości.

 

Joanna Pluta
www.swierszczyk.pl


AKADEMIA MĄDREGO RODZICA